Kula, kształt który u różnych osób wywołuje inne skojarzenia. Jedni widząc tę opływową bryłę w pierwszej kolejności pomyślą o wzorach matematycznych, które ją definiują. Inni będą starali się dostrzec w niej piękno, które stanie się inspiracją do powstania jakiegoś dzieła. Ja natomiast patrząc na kulę widzę głównego bohatera gier platformowych, które pomimo swej prostoty przykuwają naszą uwagę na wiele godzin. Co więcej, ów bohater jest ponadczasowy, niczym walka dobra ze złem na ekranach kina. Niemniej jednak, czy wykorzystanie pewnej idei w jednym dziele gwarantuje sukces innego? Na to pytanie chciałbym odpowiedzieć w recenzji gry Montezuma Stones. Zapraszam.
Kiedy na rynku pojawił się system operacyjny do urządzeń mobilnych Apple, wraz z nią światło dzienne ujrzał rewolucyjny sklep z aplikacjami - App Store. Z zawrotną prędkością zaczęły pojawiać się w nim gry i aplikację. Deweloperzy szybko odkryli jeden z aspektów, dzięki któremu program może osiągnąć sukces - liczy się design. Gdy zobaczyłem stronę internetową promującą i przedstawiającą eBoo, tuż przed pojawieniem się w App Store doszedłem do wniosku, że ta gra stała się hitem jeszcze przed oficjalną premierą. Screeny i filmy ukazywały coś co użytkownicy iOS’a lubią najbardziej - grę platformową, w której trzeba wykazać się zręcznością, osadzoną w bardzo kolorowym świecie. Ponadto główny bohater pomimo swego zwyczajnego życia, które dotychczas prowadził, staje się osobą od której zależą losy świata. Czy bardzo się pomyliłem zakładając koronę grze od polskiego dewelopera? Zapraszam do recenzji.
Kiedy na rynku pojawił się system operacyjny na platformę mobilną Apple, wraz z nią światło dzienne ujrzał rewolucyjny sklep z aplikacjami - App Store. Z zawrotną prędkością zaczęły pojawiać się w nim gry i aplikację. Deweloperzy szybko odkryli jeden z aspektów, dzięki któremu program może osiągnąć sukces - liczy się design. Gdy zobaczyłem stronę internetową promującą i przedstawiającą eBoo, tuż przed pojawieniem się w App Store doszedłem do wniosku, że ta gra stała się hitem jeszcze przed oficjalną premierą. Screeny i filmy promujące ukazywały coś co użytkownicy iOS’a lubią najbardziej - grę platformową, w której trzeba wykazać się zręcznością osadzoną w bardzo kolorowym świecie. Ponadto główny bohater pomimo swego zwyczajnego życia, które dotychczas prowadził, staje się osobą od której zależą losy świata. Czy bardzo się pomyliłem zakładając koronę grze od polskiego dewelopera? Zapraszam do recenzji.
W oczekiwaniu na zamówione danie w jednej ze szczecińskich restauracji, gdzie użytkownicy sprzętu Apple posiadają dziesięcioprocentowy rabat, usłyszałem informację, która spowodowała, że całkowicie zapomniałem po co przybyłem do miejsca, w którym się znajdowałem. Pierwsza myśl, jaka przyszła mi do głowy po przetworzeniu newsa, była „to nie może być u nas”. Oczywiście słyszałem wcześniej o podobnych projektach, niemniej jednak nigdy nie pomyślałbym, że trafią do naszego kraju, aż tak szybko. Któż by się spodziewał, że już od września tego roku, pierwszoklasiści gimnazjum ze szczecińskiej szkoły Leonarda Piwoni w swoich tornistrach zamiast ciężkich książek, będą nosili iPady 2.
Żyjemy w czasach, gdzie dostęp do informacji jest bardzo prosty. Jeśli chcemy zgłębić naszą wiedzę wystarczy kilka uderzeń w klawiaturę, aby wyszukiwarka internetowa zwróciła nam odpowiedź na zapytanie. Co więcej, również pewne usługi takie jak różnego rodzaju kursy przygotowywane są w formie elektronicznej. Niemniej jednak, nawet e-learning jest dla wielu z nas zbyt czasochłonny. Stąd coraz więcej tego typu aplikacji powstaje na platformy mobilne. Jednym z takowych przykładów jest Speeq - program do nauki języka angielskiego na platformę iOS.
Żyjemy w czasach gdzie dostęp do informacji jest bardzo prosty. Jeśli chcemy zgłębić naszą wiedzę, wystarczy kilka uderzeń w klawiaturę, aby wyszukiwarka internetowa zwróciła nam odpowiedź na zapytanie. Co więcej, również pewne usługi takie jak różnego rodzaju kursy przygotowywane są w formie elektronicznej. Niemniej jednak, nawet e-learning jest dla wielu z nas zbyt czasochłonny. Stąd coraz więcej tego typu aplikacji powstaje na platformy mobilne. Jednym z takowych przykładów jest Speeq - program do nauki języka angielskiego na platformę iOS.
Kino. To krótkie słowo definiuje nie tylko miejsce, gdzie wielu z nas lubi spędzać wolny czas oglądając najnowsze dzieła światowej klasy reżyserów, lecz także niesamowicie rozbudowaną historię sztuki, którą każdy postrzega w inny sposób. Pomimo, że często nasze odczucia co do danego tytuły są podobne, to jednak detale, które zaważyły na ocenę końcową mogą być różne. Dla niektórych zakończenie projekcji oznacza koniec przygody z oglądanym filmem, dla innych jest to początek rozważań, którymi chętnie podzieliliby się z innymi miłośnikami kina. Właśnie dla tej części widowni mamy doskonałą wiadomość, ponieważ jest to jedna z opcji najbardziej filmowej aplikacji w App Store - Filmaster.
*Na dzisiejszej prezentacji Apple oprócz gwoździa programu - iPad’a 2, zaprezentowało również aktualizację oprogramowania na swoją mobilną platformę iOS. *
Czarna skrzynka. Urządzenie, które rejestruje zachowanie samolotu. Pozwala określić przyczyny ewentualnych wypadków i nieprawidłowości. Jest punktem wyjścia w śledztwach, które dotyczą badania przyczyn katastrofy samolotów. Skoro to urządzenie potrafi wskazać przyczynę wielu wypadków, dlaczego nie jest montowana we wszystkich środkach transportu? Być może takie pytanie zadali sobie projektanci aplikacji iCarBlackBox i przystąpili do działania.
Duże firmy deweloperskie przyzwyczaiły nas do rozbudowanych, posiadających dobrą grafikę i wykorzystujących w pełni możliwości systemu iOS gier. Niestety, za tą ciężką pracę całego sztabu ludzi przychodzi nam płacić w App Store największe stawki. W dniach premiery musimy się liczyć z kosztem około 5$. Wielu na pewno więc zdziwi fakt, iż Gameloft swoją ostatnią pozycję - Sacred Odyssey: Rise of Ayden - umieścił za darmo.
Facebook. Portal społecznościowy, o którym ciężko nie usłyszeć. Jeśli ktoś nie jest jego użytkownikiem, to zapewne przynajmniej kilka razy ta nazwa obiła mu się o uszy. Jednak dlaczego piszę o tym teraz, skoro oficjalna aplikacja Facebook’a pojawiła się w App Store jakiś czas temu? Otóż powstała kolejna, dzięki której pewne jego właściwości zostaną nam zaprezentowane w bardziej przejrzysty sposób. Przed państwem FaceTheDay.